A to już fotka z serii nie do wiary: zostawiłem kamerkę żeby robiła zdjęcia przelewających się chmur na krawędzi Hawrania i poszedłem na drugą stronę wypić herbatę i posilić się.
W domu przy przeglądaniu zdjęć pod timelapse, okazało się że Krogulec próbował zaatakować kamerę myśląc pewnie że to jakiś smakowity kąsek leży na skałach.
Szczęśliwie w porę wyhamowała i zdegustowana odleciała nie zrzucając kamery w przepaść :)